Dla wielu osób banany odgrywają bardzo ważną rolę w codziennej diecie i z pewnością nie wyobrażają sobie wykluczenia ich ze swojego jadłospisu. Niestety, to co dla jednych jest dobre i pożywne, dla innych może stanowić problem. W jakich sytuacjach banany przynoszą więcej szkody niż pożytku?
Banany są prawdopodobnie najpopularniejszymi owocami na całym świecie. Wiele osób uważa je za idealną przekąskę – są smaczne, pożywne, łatwo dostępne i stosunkowo niedrogie. Zachwyt nad bananami jest pod pewnymi względami uzasadniony. Ten egzotyczny owoc zawiera szereg właściwości prozdrowotnych, od witaminy C, która wpływa na układ odpornościowy, po potas, który reguluje poziom ciśnienia krwi. Istnieją jednak pewne istotne przeciwwskazania do spożywania bananów. Lepiej poznać je zawczasu.
Banany nie są dla każdego
Wszystko byłoby zbyt piękne, gdyby jedzenie bananów nie miało żadnych ograniczeń. Na przykład wiele osób uważa, że owoc ten może zastąpić im pożywne śniadanie. Jest to błąd, o którym już pisaliśmy: banany nigdy nie powinny być pierwszym posiłkiem w ciągu dnia. Na tym jednak przeciwwskazania się nie kończą.
Czasami to, co najlepsze w danym produkcie, może być również jego wadą. Tak jest również w przypadku bananów. Doceniamy ich wysoką zawartość potasu. Problem polega na tym, że to czyni je nieodpowiednimi dla niektórych leków: zwłaszcza diuretyków i inhibitorów ACE. Spożywanie bananów nie powinno również iść w parze z chorobami nerek.
Te osoby nie powinny jeść bananów
Bananów powinny również unikać osoby posiadające diety redukcyjne i cierpiących cukrzyca. Ten smaczny owoc ma niezwykle wysoki indeks glikemiczny wynoszący aż 51 punktów, co wynika z wysokiej zawartości węglowodanów, dlatego banany nie powinny być spożywane przez osoby, które są dietę niskowęglowodanową.
est coś jeszcze. U niektórych osób po zjedzeniu bananów mogą wystąpić alergiczne objawy. Główne objawy, na które należy zwrócić uwagę, to obrzęk ust, zaczerwienienie, swędzenie i wypryski na skórze. Na szczęście takie alergie są rzadkie, występują tylko u 0,04 do 1,2 procent (w zależności od regionu) populacji. Imo opłaca się być czujnym!
