Zapewne zastanawia Cię biały osad, który zgromadził się na świeżych ogórkach lub martwi gazowa zawartość słoika z ogórkami. Niektórzy mogli również zauważyć biały nalot przypominający pleśń. Czy są to oznaki zepsucia? Po które pikle nie powinniśmy sięgać?
Pikle to skarbnica zdrowia. Eksperci zalecają ich spożywanie, ale pamiętajmy też, że nasze ulubione pikle mogą stać się źródłem toksyn. Wystarczy chwila nieuwagi. Zobacz, których ogórków nie jeść.
Takich ogórków nie należy jeść. Mogą spowodować zatrucie
Podczas procesu kiszenia ogórków można zauważyć jeden niepokojący objaw: biały fermentujący osad. Choć nie jest on toksyczny, należy się go jak najszybciej pozbyć. Powód jest prosty – może on negatywnie wpłynąć na smak i trwałość naszych ogórków. Dla niektórych odpady fermentacyjne mogą przypominać pleśń. I to powinno być powodem do niepokoju. Jeśli zauważysz pleśń na ogórkach, nie jedz ich.
Pleśń jest szkodliwa. Może między innymi prowadzić do niestrawności i zatruć pokarmowych, dlatego należy jej unikać jak ognia. Pikle nie są odporne na pleśń, która może pojawić się na przykład, jeśli pojemnik nie jest szczelnie zamknięty. Jak więc odróżnić pleśń od fermentującego łoju? Pleśń występuje w różnych kolorach: szarym, niebieskim, pomarańczowym, ale czasami także białym. Jednak w przeciwieństwie do osadu fermentacyjnego, pleśń nie jest jednorodna.
Biały osad na ogórkach. Czy jest szkodliwy?
Biały osad na ogórkach kiszonych nie jest objawem zarazy. To nic innego jak bakterie kwasu mlekowego. Są one jednym z najzdrowszych składników tych przetworów, więc bez obaw można spożywać takie pikle. Bakterie kwasu mlekowego są niezwykle korzystne dla naszego zdrowia. Regulują one skład mikroflory jelitowej, co przekłada się na lepsze trawienie i ułatwia eliminację toksyn z organizmu.
Gazowanie ogórków. Co to znaczy?
Niektóre osoby mogą być zaniepokojone faktem, że ogórki zaczynają „gazować” po otwarciu. Nie jest to jednak znak, że produkt się zepsuł. Wręcz przeciwnie: jest to naturalny objaw procesu fermentacji, który jest niezbędny do idealnego kiszenia. Gaz, który obserwujemy w ogórkach, jest wytwarzany przez bakterie kwasu mlekowego. Mikroorganizmy te produkują dwutlenek węgla, który jest odpowiedzialny za ten efekt. Tak więc nawet takie ogórki można spożywać bez obaw.
